Zagrożenia w internecie – strony podobne do Pobieraczek.pl. Jak nie dać się naciągnąć w internecie ?

Padłeś ofiarą internetowego oszusta, a może zarejestrowałeś się w serwisie Pobieraczek i przyszedł do Ciebie nakaz zapłaty ? W tym wpisie pokażę nowe sposoby na wyłudzanie pieniędzy od internautów. Przeczytaj jak nie dać się oszukać w internecie !

Sporo minęło od czasu głośnych akcji wymierzonych przeciwko serwisowi Pobieraczek.pl, mimo to w internecie pojawia się mnóstwo stron, które na różne sposoby próbują wyciągnąć pieniądze od internautów. Warto dodać, że serwis Pobieraczek.pl ma się dobrze i nadal funkcjonuje w internecie, a w dodatku co chwile powstają jego klony tj. Plikostrada.pl, czy dobre-programy.pl

Źródło: plikostrada.plDla tych którzy opuścili ostatni okres w internecie (miało to miejsce w latach 2012 – 2013), przypomnę, że wyżej wymienione serwisy miały w swoim regulaminie mniej więcej taki zapis:

Podczas 14-dniowego bezpłatnego okresu testowego przysługuje prawo do pisemnego odstąpienia od umowy (fax, e-mail, itp.). Po upływie 14-dniowego okresu testowego obowiązywanie i koszt umowy zgodnie z Regulaminem

Chodziło głównie o to, że po 14 darmowych dniach użytkownicy, którzy nie zrezygnowali z usługi byli proszeni o opłacenie zobowiązania – nawet 100 zł -, które wynikało z regulaminu. Oczywiście te 14 dni, było tak naprawdę okresem, który każdy konsument posiada na rezygnację z podpisanej umowy bez ponoszenia kosztów.W efekcie posypało się sporo skarg do Urzędu Ochrony Konsumentów, o których możecie przeczytać tutaj. O ile właścicielami pobieraczka była firma zarejestrowana w Polsce, o tyle jego klony są własnością firm ulokowanych w krajach egzotycznych. Użytkownicy, którzy skorzystają ze wspomnianych usług mogą mieć problemy z dochodzeniem swoich praw.

Szukanie pracy może Cię sporo kosztować

Jakiś czas temu w internecie dostępny był serwis Workhome.pl, który oferował pracę na umowę o dzieło każdej zarejestrowanej osobie – wystarczyło wypełnić formularz. Praca miała polegać na sporządzeniu około 1000 opisów programów komputerowych, za co mieliśmy otrzymać lekko ponad 2000 złotych.

Wygląda naprawdę dobrze ? Nie całkiem ! W regulaminie znalazły się zapisy, które mówiły o tym, że opisy mają być poprawne gramatycznie, pozbawione plagiatu, oraz napisane w ciągu 90 dni. W przypadku zgłoszenia korekty, nie możemy przedłużyć okresu trwania umowy o więcej niż 2 dni. Usługodawca ma z kolei cały rok na zaakceptowanie opisów – a więc pieniądze możemy zobaczyć nawet po roku czasu !

W przypadku gdy podejmiemy się pracy i nie wywiążemy się ze zobowiązania (będziemy chcieli zrezygnować) zostaniemy pociągnięci do zapłacenia kary umownej w wysokości nawet 70% przewidzianego wynagrodzenia !

Inny serwis działający na podobnej zasadzie znajduje się pod adresem work.lll.net.pl

Źródło: work.lll.net.plW większości przypadków użytkownicy nie mają pojęcia, że sama rejestracja w tych serwisach jest równoznaczna z zawarciem umowy o dzieło:

Rejestracji – należy przez to rozumieć proces, w następstwie którego Użytkownik – Wykonawca zawiera Umowę o dzieło z Zamawiającym.

Podobnie jak w poprzednim przypadku umowa nie przewiduje natychmiastowego wypłacenia pieniędzy i istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie będziemy w stanie wywiązać się z umowy – co w efekcie pociągnie za sobą dotkliwe kary finansowe.

Naciągają na tanie zakupy

Czy zastanawialiście się jak mógłby wyglądać klon pobieraczka związany z zakupami w internecie ? Na stronie taniezakupy.pl, możecie to sprawdzić – ciekaw jestem, czy od razu poznacie podobieństwa….

Źródło: taniezakupy.plPierwsze co rzuca się w oczy to fakt, że rejestrując się w serwisie automatycznie zawieramy umowę na okres 12-stu miesięcy:

Klikając w przycisk „zarejestruj się”, zawierają Państwo umowę na okres dwunastu miesięcy. Całkowity koszt usługi jest płatny jednorazowo z góry i wynosi 149 złotych (uwzględniając podatek od wartości dodanej w obowiązującej wysokości).

 

Reszta chyba nie wymaga komentarza.

Jak nie dać się oszukać ?

Przede wszystkim należy czytać regulamin i sprawdzać komentarze w internecie (chociaż im też nie można ślepo ufać). Jestem przekonany, że użytkownicy, którzy najpierw przeczytaliby regulamin nie zdecydowaliby się na rejestrację w wyżej wymienionych serwisach internetowych.

Po drugie warto zastanowić się dlaczego serwis chce pozyskać ode mnie wrażliwe dane w postaci adresu zamieszkania ? W wyżej wymienionych przypadkach listy z poleceniem zapłaty zostały wysyłane pod wskazany w formularzu adres.

Jeżeli już zdarzy nam się zarejestrować w jednym z podobnych serwisów warto skontaktować się z Rzecznikiem Praw Konsumentów, który udziela darmowych porad.