Sprzedaż dostępu do konta Steam, czy to jest legalne? Gry po kilka złotych na Allegro.

Jakiś czas temu moją uwagę zwróciły aukcje gier za kilka złotych w serwisie Allegro – głównie topowych gier, które możemy nabyć po kilka złotych tj. Grand Theft Auto, Tomb Raider, Call of Duty, FIFA, The Walking Dead i wielu innych. Gry udostępniane są w serwisie Steam, a sprzedawcy w swoich aukcjach umieszczają opis, że sprzedają dostęp do konta Steam, na którym znajduje się opisywana gra. Czy kupowanie gier w ten sposób jest legalne, dlaczego Allegro pozwala na ten proceder? Czyli o handlowaniu kontami w serwisie Steam.

handel-kontami-steam Sprzedaż dostępu do konta Steam, czy to jest legalne? Gry po kilka złotych na Allegro.Źródło: pixabay.com, succo

Dostęp do konta Steam – tanie gry na Allegro

W najpopularniejszym serwisie aukcyjnym w Polsce znajdziemy mnóstwo gier komputerowych, które cieszą się sporym powodzeniem – nic dziwnego, skoro znane tytuły sprzedawane są za ułamek tego, co musielibyśmy zapłacić w sklepie:

 

tanie-gry-na-steamie Sprzedaż dostępu do konta Steam, czy to jest legalne? Gry po kilka złotych na Allegro.Źródło: Źródło:

Na przykład grę Total War Rome 2 możemy kupić w serwisie aukcyjnym za 5 złotych, natomiast w serwisie z kluczami G2A.COM znajdziemy tę grę za około 60 złotych (warto wspomnieć, że jest to serwis, który zazwyczaj oferuje najniższe ceny). Skąd taka różnica w cenie?

W opisie aukcji z grą znajdziemy informację, że kupujemy dostęp do konta Steam, na którym znajduje się wykupiona gra. Oczywiście dostęp jest współdzielony i nie mamy możliwości gry online, możemy pobrać grę i korzystać z jej uroków w trybie offline (bez połączenia z siecią).

Zarówno dla kupującego, oraz sprzedającego oferta jest bardzo atrakcyjna – kupujący oszczędza pieniądze, a osoba wystawiająca aukcję może sporo zarobić. Tylko na jednej tego typu aukcji zysk na czysto może wynieść nawet ponad 1000 złotych! Zadanie sprzedawcy ogranicza się do zakupu pojedynczego egzemplarza z grą w serwisie Steam, a następnie wystawienie aukcji w cenie kilkunastokrotnie niższej niż cena sklepowa. W niedługim czasie powinno znaleźć się mnóstwo chętnych klientów – nierzadko jest to 200, a nawet 300 osób.

Handlowanie kontem Steam – czy to jest legalne?

Rejestrując konto w serwisie Steam akceptujemy postanowienia licencyjne, których fragment znajdziecie poniżej:

You may not reveal, share or otherwise allow others to use your password or Account except as otherwise specifically authorized by Valve. Any use of your Account with your login and/or password is deemed made by you and you are responsible for it and for the security of your computer system. Valve is not responsible for the use of your password and Account or for all of the communication and activity on Steam that results from use of your login name and password. You may not sell or charge others for the right to use your Account, or otherwise transfer your Account, nor may you sell, charge others for the right to use, or transfer any Subscriptions other than if and as expressly permitted by this Agreement (including any Subscription Terms or Rules of Use) or as otherwise specifically permitted by Valve.

Źródło: store.steampowered.com/

Postanowienia licencyjne mówią o tym, że użytkownikowi nie wolno udostępniać hasła, lub konta do serwisu Steam, oraz nie zezwalają na sprzedaż, lub odpłatne udostępnienie konta. No tak, tylko postanowienia licencyjne jedno, a prawo drugie… Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem art. 51 ust. 3 Ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych można sprzedawać legalnie nabyte używane gry komputerowe:

Wprowadzenie do obrotu oryginału albo egzemplarza utworu na terytorium Europejskiego Obszaru Gospodarczego wyczerpuje prawo do zezwalania na dalszy obrót takim egzemplarzem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, z wyjątkiem jego najmu lub użyczenia.

Źródło: Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych

Właśnie na wspomnianą ustawę często powołują się osoby handlujące kontami Steam w internecie – warto tutaj wspomnieć, że wbrew niektórym opiniom można również odsprzedawać gry zakupione w dystrybucji cyfrowej, a nie tylko wersje „pudełkowe” (Wyrok Trybunału Sprawiedliwości w sprawie C-128/11).

Sprzedaż egzemplarza gry, czy już rozpowszechnianie

Ustawa, którą cytowałem poprzednio moim zdaniem nie ma miejsca w tej konkretnej sytuacji, ponieważ jak podają sprzedawcy na aukcjach nie sprzedają gry, ale udostępniają konto w serwisie Steam. Można by nawet powiedzieć, że w ten sposób rozpowszechniają nielegalnie grę komputerową w internecie – czym różni się ten proceder, od osoby, która wrzuca do serwisów hostingujących pełną wersję gry, lub programu komputerowego? Nawet jeżeli zakupiliśmy grę z legalnego źródła, to nie mamy prawa, aby ten sam egzemplarz sprzedawać wielokrotnie.

Art. 116.
1. Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat
2. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej,podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Źródło: Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych

No dobrze, ale zastanówmy się co tak naprawdę otrzymuje kupujący? Dokonując transakcji wspomnianych aukcji internetowych otrzymujemy w zasadzie tylko i wyłącznie dostęp do konta Steam, które możemy założyć bez żadnych opłat – po co w takim razie płacić za coś, co i tak jest za darmo? Nie uzyskujemy prawa do pobrania i zainstalowania gry, która znajduje się na zakupionym koncie, ponieważ licencja (EULA) pozostaje w rękach sprzedającego.

Ciekawy komentarz w tej sprawie znalazłem na forum serwisu pclab.pl:

Nawet w przypadku kontroli legalności oprogramowania nie mógłbyś się wykazać jego własnością – bo jak, pokażesz link do aukcji na której kupiłeś konto bez gry? Sprzedawcy nic nie zrobią – on sprzedając konto łamie „tylko” umowę użytkownika Steam, kupujący grając w gry z tego konta jest piratem w rozumieniu ustawy Prawo Autorskie. Jedyna różnica jest taka, że w przeciwieństwie do większości gier z torrentów na kupionym steamowym koncie może sobie pograć przez sieć – i OK, gdyby był tego świadom, a tę lewą transakcję przeprowadził w ciemnym zaułku, a nie na legalnym serwisie, który nie reagując utwierdza go w przekonaniu, że kupił legalną grę.

Źródło: forum.pclab.pl, Great Cornholio

Dziwi mnie dlaczego Allegro nie blokuje tego typu aukcji, a handel kontami Steam ciągle rośnie – przecież tutaj jasno widać, że coś jest nie tak. W marcu bieżącego roku sprawę opisywał serwis Antyweb w artykule pt. Jak to jest, że grę wartą 100-150 złotych można kupić na Allegro za piątaka? , który skierował do Allegro pytanie w tej sprawie – poniżej zamieszczam treść odpowiedzi:

W takiej sytuacji nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy dochodzi do naruszeń praw, a jeśli tak to w jakim zakresie. Dlatego musielibyśmy otrzymać zgłoszenie od właściciela praw/marki i po przeanalizowaniu takiego zgłoszenia, jeżeli byłaby podstawa, oferty zostałyby usunięte.

Źródło: Antyweb.pl ,Tomasz Popielarczyk

Przytoczony poprzednio użytkownik serwisu pclab.pl ciekawie argumentuje fakt, że mamy do czynienia z naruszeniem prawa. Dowodem posiadania licencji jest pudełko z certyfikatem autentyczności, dowód zakupu itp.., a nie znajomość danych logowania do konta. W przypadku serwisu Steam licencja przypisana jest do osoby kupującej grę, o czym może świadczyć chociażby zwrot Dear Your Name, Thank you for your recent purchase on Steam. W dodatku (o czym nie wiedziałem) Steam weryfikuje wszelkie zmiany osób dokonujących zakupu na pojedynczym koncie.

Moim zdaniem to kwestia czasu, aż sprawa nabierze większego rozmachu i ktoś w końcu zajmie się osobami, które czerpią w ten sposób korzyści majątkowe. A co Wy myślicie o tej sprawie? Czekam na Wasze komentarze…

46 thoughts on “Sprzedaż dostępu do konta Steam, czy to jest legalne? Gry po kilka złotych na Allegro.

    • gracz says:

      Ja i tak uważam że jest to legalne sytuacje mogę wyjaśnić w taki sposób: To nie jest kupowanie gier lecz ich pożyczenie – prawa do własności wciąż ma sprzedawca. Wiec wg. Prawa jest wypożyczalnią, na takch samych zasadach działają internetowe wypożycAlnie wideo, mysle ze temat wyczerpałem, sąm mam całą kolekcję gier kupionych w taki sposób

      • The Nightwing TP is a great pick.I already wrote I’m a huge fan of Charles Burns and Adrian Tomine (), so congrats for reading them. “Black Hole” is much better than “The Hive”, so I do suggest you to read it if you ha17n&#82ve;t.

  1. Ludzie chcą tańszych gier, więc kupują je w taki właśnie sposób i będą dopóki nie będzie jakieś większej afery. A w ogóle steam mógł by udostępnić jakąś formę odsprzedaży, w końcu dany produkt należy do właściciela konta i powinien móc z nim zrobić co zechce.

    • Nope lost six stone in nine months last year instead ha. After commencing with CPAP i got the energy levels to go to gym and found Spinning cardio workouts – I recommend for obsese people as it protects your kn/jeesoints etc is low impact, but burned that fat off big time. CPAP is now RIP

  2. janek says:

    „W przypadku serwisu Steam licencja przypisana jest do osoby kupującej grę, o czym może świadczyć chociażby zwrot Dear Your Name, Thank you for your recent purchase on Steam.”

    W Steam kupuje się nie licencję tylko usługę grania w ramach której Steam udostępnia produkt i w pełni nim zarządza. Może w kazdej chwili usnąć część treści, zmienić ją przebudować, poprawić lub wstawić w miejsce Falluta 4 jakiegoś prostego pasjansa o tej samej nazwie. Kupujący usługę się na to godzi w regulaminine. To bardziej przypomina zakup blietu na seanse niż płyty DVD z filmem.

  3. Dziwi mnie brak reakcji STEAM przecież to powoduje straty finansowe. Sam dla sprawdzenia kupiłem 2 gry jedyny problem był z pobraniem bo każde zalogowanie innego kupującego powoduje rozłączenie ze STEAM. Zakupione hity okazały się strasznymi bublami gdybym wydał na nie 300zł byłbym bardzo wkurzony.

  4. gogo says:

    Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat

    Raczej miejsca na dowolną interpretację tego zapisu nie ma za dużo. Sprzedający robi to i bez uprawnienia i bez wątpienia wbrew warunkom właściciela utworu / praw autorskich.

    • Mike says:

      No właśnie tu może być problem kolego. Bo co innego jest ściągnąć udostępnioną nielegalnie kopie gry z torentów a co innego nabyć konto STEAM bo tak naprawdę nie kupujesz gry od pirata. Myślę , że wszystko i tak zależy od tego na jaką papugę było by cię stać:)

  5. hanys says:

    Nie popieram tego typu aukcji i na nich nie kupuję, ale autor artykuły nie ma pojęcia o prawie.”Dowodem posiadania licencji jest pudełko” większej bzdury nie słyszałem w życiu.
    A gdyby autor kiedyś płacił kartą przedpłatową np pay safe card wiedział by, że nie ma z takiej transakcji dowodu zakupu.

    • Przemo says:

      To był tylko przykład – chociaż Microsoft uważał również za dowód posiadania licencji naklejkę COA na obudowie komputera, lub pudełku.

      • Rodrigoz says:

        Ja tej naklejki już dawno bo mi się zwyczajnie odkleila potem ja odkuirzacz wciagnal 😛 no ale obecnie jestem po aktualizacji do windwos 10 wiec skad np: Policja lub kto kolwiek ma wiedziec czy to orginal a po tym ze w biosie jest zapisany klucz tego produktu… wiec te naklejki mozna sobie w pupe wsadzic 😛

        • dddd says:

          sam naklejałeś?bo nie spotkałem żadnego markowego komputera z którego naklejka się odkleiła (z mojego składaka również nie) – wytarły się owszem ale żadna się nie odkleiła więc zwyczajnie kłamiesz albo miałes lewe odklejane naklejki

  6. dddd says:

    nielegalne – nie kupujesz nic a właściciel konta nie ma prawa udostępniać nikomu gier

    kupiłem z ciekawości taki dostęp i zmieniłem hasło – a co 🙂

    • Lubieto says:

      w świetle polskiego prawa jest legalne tylko jedynie łamie postanowienie licencjalne steam… Wieć steam moze zamknąć konto…
      a teraz z innej beczki steam robi to samo co ci goście nie sprzedaje ci gry tylko dostęp wiec nie wiem o co się tak spinacie

  7. Gracz says:

    Moim zdaniem wcale to nie jest zle bo np jak nie wiesz czy dana gre kupic to szkoda wydawac 150zl a takto wydajesz 3 i testujesz jak sie spodoba to bardzo duzo kupi sobie pudelkowa(gdyz takie pudelko raczej cieszy) a tak z innej strony u nas w kraju mega drogie gry w sklepie to jeszcze wmiare(np wiedzmin3 ok 130zl czyli 1 dzien pracy, dla niektorych wiecej) na steam przesadzone(bo oo 240w przeliczeniu czyli 2 dni pracy) a np za granica placa dajmy 60 euro tylko ze oni zarabiaja z 100 euro dziennie i dla nich to pol lub 3/4 wyplaty i gdzie tu sprawiedliwosc, nie kazdy moze na gre dac tyle kasy, lecz to tylko moje zdanie i wtakich sprawach jak tanie gry powinnismy sie wspierac a nie ze ktos kase na tym robi…. wiadomo robi ale Ty mozesz kupic taniej nawet by tylko ja potestowac… ale taki kraj nie chcemy sobie pomagac tylko oszukiwac sadzic itd

    • Przemo says:

      Skoro chcesz przetestować, to dlaczego nie pobierzesz legalnie wersji demo? Od tego właśnie są dema, aby zobaczyć, czy gra spełnia nasze wymagania.

      Jeżeli chodzi o zarobki w naszym kraju, to nie jest to powód do tego, aby kraść – czy tylko dlatego, że Ciebie nie stać pójdziesz i ukradniesz sąsiadowi samochód?

      Masz rację w tym, że zarobki przyczyniają się do pogłębienia pewnych „patologicznych” postaw i w pewnym sensie „przyzwolenia” na nie, ale mimo wszystko biorąc pod uwagę „moralność” na pewno nie jest to w porządku.

      To tak jakbyś ty nagrał płytę z muzykę i chciał na niej zarobić. Ktoś kupi od Ciebie 1 egzemplarz, a następnie będzie sprzedawał na Allegro w ilości X-sztuk po śmiesznie niskiej cenie (chociaż to nie cena ma tutaj znaczenie, ale legalność całego procederu).

  8. Anonim says:

    co wy tak krytykujecie taka opcje chlopy zakladam sobie konto steam kupuje rozne gry potem stwierdzam z roznego powodu ze juz w to nie gram i sprzedaje moje prywatne konto kupione gry za wlasne pieniadze komus komu sie przyda wyceniam i wystawiam to jest moje i mam prawo wiec nie widze juz tutaj zadnego oszustwa kwestia jest tego typu czy to konto faktycznie jest twoje cyz nie kradzione lub czy ta osoba nie jest handlarzem itp wtedy to juz jest nielegalne. to jest juz jest na taka skale rozwiniete ze nikt nie da rady kazde konto zweryfikowac z osobna.wiec temat prosty kupujesz srzedajesz tyle ze droga elektroniczna a co ty robisz z swoim kontem to juz twoja sprawa.mozesz usunac lub udostepnic komus innemu np bratu czy kumplowi.nikogo to nie powinno interesowac.a nawet jak pojdzie jakas sprawa do sadu to ktos powie ze udostepnil konto albo pozyczyl bo jest znajomym i tyle a to karane nie jest.

  9. Anonim says:

    dokladnie kupujac gre na steam nabywasz do niej pelne prawa tak jak i konto prywatne jest twoje nikt ci nie zabroni udostepnic hasla komus innemu twoje konto twoje haslo co z tym zrobisz to twoja sprawa. zreszta w regulaminie steam jak przeanalizowalem nie ma czegos takiego ze hasla nie mozna udostepnic.Nie ma czegos takiego jak handlowanie steam kazdy pobiera legalnie na komputer steam to program ktorym nie da sie handlowac mozna tylko udostepniac hasla do swojego konta a to karane nie jest.wiec panowie trzeba rozrozniac a potem dyskutowac aaa i znac angielski i zapoznac sie z obszernym regulaminem 😉 Pozdrawiam.

    • Lubieto says:

      Steam nie sprzedaje gier… tylko je wypożycza tak zwanym „subskrybentom” jednym słowem jest to walka z odsprzedawaniem używanych gier czyli steam rucha was to my „użytkownicy” ruchamy steam

  10. Anonim says:

    kolega wyzej ma racje nie mozna porownywac plyty z programem do steam ktorym nie da sie handlowac tylko kazdy legalnie clienta pobiera z internetu lub z plyty z gra i instaluje.spredawanie gier i muzyki pirackiej a udostepnianie komus hasla do swojego konta steam to dwie rozne sprawy.to jest poprostu nowy biznes ktory nie jest karany i nie jest nielegalny,gdyby tak bylo podejrzewam ze dawno steam by problem rozwiazal,tym bardziej ze huczy o tym w calym internecie i nie wierze ze tego nie zauwazyli. Prosty przyklad mam swoja poczte na onecie mam do niej haslo itp udsotepnilem komus za swoja zgoda zeby mogl korzystac a czy za to wzielem pieniadze czy nie to juz nie ma znaczenia. nigdzie nie pisze ze nie moge udostepnic swojej poczty komus innemu.liczy sie to ze wszytsko odbylo sie za moja zgoda i nie ma tu zadnej kradziezy.Pozdrawiam.

  11. Przemo says:

    @Anonim, nie wiem, czy próbujesz się usprawiedliwiać, ale to o czym piszesz nie ma sensu.
    Nie wiem czy przeczytałeś ze zrozumieniem cały artykuł, ale tutaj nie chodzi o sprzedaż pojedynczej licencji, ale o zarabianie na sprzedaży dostępu do konta STEAM, na którym znajdują się konkretne tytuły gier komputerowych.

    Czy twoim zdaniem wszystko jest w porządku, że kupię sobie na STEAM’ie grę, a następnie odsprzedam dostęp do konta STEAM z tą grą ponad 100 osobom? Tego typu proceder nie nazywa się już „sprzedażą”, ale „rozpowszechnianiem” i raczej nie ma tutaj znaczenia, że to „rozpowszechnianie” zawężone jest do grona osób, które uiszczą opłatę.

  12. LOL says:

    No dobra – to może ktoś mi odpowie … Skoro taki pan X kupuje od pana Y niby dostep tylko do konta i możliwość pobrania i to (przez allegro) jest uważane za coś legalnego bo nie są w stanioe sprawdzić czy jest inaczej to jeśli Pan X dostanie już login i hasło do konta i zmieni haslo to Pan Y się nie zaloguje. Pan Y ma możliwość zresteować hasło do konta czy nie?
    Pan X w sytuacji kiedy zmienia hasło to nie łamie prawa bo przecież: albo na niektórych aukcjach allegro nie ma wzmianki o pobraniu jednorazowym etc a po drugie po zmianie hasła co mu może zrobić Pan Y? Przecież to pan Y rozpowszechnia (nielegalnie – legalnie) dostęp do swojego konta. To tak jakby podawac każdemu PIN do karty i ją komuś obcemu pożyczać np ….

    • Przemo says:

      Hasło może zmienić wyłącznie osoba posiadająca dostęp do adresu e-mail, a ten pozostaje w rękach sprzedawcy. Zresztą na wielu tego typu aukcjach jest informacja o tym, że nie można zmienić hasła do konta – otrzymujesz jedynie dane umożliwiające zalogowanie się, pobranie i instalację gier.

      Jeżeli chodzi o przykład z kartą, to dodałbym że wygląda to tak, jakbyś pożyczał kradzioną kartę kilku osobom – każda z nich de facto ponosi odpowiedzialność, mimo tego że to ty udostępniłeś kradzioną kartę.

      • LOL says:

        No tak, ale jeśli będziesz miał dostęp do loginu i hasła to hasło bez problemu można zmienić. Wszystkie dane na koncie pozmieniać i co> Mimo tego „sprzedający” może spokojnie odzyskać swoje konto PSN?

  13. Przemo says:

    Co masz na myśli mówiąc konto PSN? Ja tutaj mówię o udostępnianiu konta STEAM, a tam wymagane jest z tego co kojarzę uwierzytelnienie za pośrednictwem adresu e-mail. Nie da się zmienić w STEAM hasła bez aktywacji za pośrednictwem adresu e-mail.

  14. Kito says:

    Ja powiem tak. Dopóty cwaniarstwo od strony producentów się nie skończy, to ludzie będą robić tak aby im było najwygodniej. Jeśli ani nie możesz pożyczyć tej gry, ano sprzedać konta legalne, to jest już poziom wyraźnego chamstwa i bardzo dobrze, że ludzie tym handlują, a piractwo kwitnie, może kiedyś zrozumieją swój idiotyzm. Mogli chociaż dać opcje sprzedaży na platformach i powiedzmy 5% dla producenta ze sprzedaży gry i oni by zyskali i ludzie by więcej gier kupili, gdyby wiedzieli, że mogą je sprzedać w prosty sposób.

  15. Spoker says:

    Dyrdymałki, lanie wody i gorzkie żale. Prawo jest mętne i niemożliwe do egzekwowania. Jedyny sposób na ukrócenie procederu to blokowanie konta przez serwis STEAM w przypadku wykrycia różnych IP/MACów (dziwię się że tak nie zrobią), oraz utrudnianie sprzedaży przez serwisy aukcyjne (też chowają głowę w piasek). Jeśli wisi to STEAMowi i allegro to ma się tym przejmować klient? Idiotyzm.

    Irytujący jest tylko fakt istnienia cwaniaków dorabiających się nielegalnie na biednych Polakach, których naprawdę nie stać na gry 150-250zł. Zamiast pazerne matołki sprzedawać legalnie grę za 50-70zł (na czym w efekcie zarobiliby więcej) wolą biadolić na 'piratów’ szukających kruczków w prawie. Debil debila debilem pogania…

    • Przemo says:

      Nie mogą blokować adresów IP, ponieważ ten sam użytkownik może korzystać ze zmiennej adresacji. Dodatkowo może zabrać ze sobą laptopa w podróż i zalogować się do innej sieci, gdzie również zostanie dla niego nadany nowy adres IP.

  16. papuga says:

    Nie zauważacie jednej podstawowej rzeczy. Oferta odpłatnego udostępnienia konta nie stanowi sprzedaży, lecz najem z jednorazowym czynszem (decydują tutaj przepisy kodeksu cywilnego, a nie nazwa transakcji, w myśl zasady falsa demonstratio non nocet). Dlatego też zastosowanie znajduje tutaj wyjątek określony w ostatnim zdaniu zacytowanego wyżej art. 51 ust. 3 prawa autorskiego. W takim stanie rzeczy prawo do obrotu utworem (grami) nie wyczerpuje się wobec właściciela prawa autorskiego i może on skutecznie dochodzić od osób naruszających to uprawnienie (tj. wynajmującego i najemcy) odpowiedzialności odszkodowawczej. Zachowanie to wyczerpuje także znamiona przestępstwa określonego w art. 116 ust. 2 lub 3 KK, z tym że tylko co do osoby oferującej tego typu „usługę”. „Nabywca” (czy poprawniej wynajmujący) może odpowiadać karnie tylko wtedy, jeżeli nabył uprawnienie do konta w celu uzyskania korzyści majątkowej (czyli np. gdy „kupił” w celu dalszej „odsprzedaży”).

    Wskazany wyrok ETS dotyczył zupełnie innej kwestii – nabycia egzemplarza w formie elektronicznej. Valve oferuje natomiast usługę.

    I wbrew temu co myślicie, obie formy odpowiedzialności są w Polsce egzekwowane 🙂
    To, że w tym przypadku tak się nie dzieje, to tylko i wyłącznie decyzja Valve (przestępstwo rozpowszechniania jest ścigane na wniosek, a pozew o odszkodowanie może złożyć tylko Valve).

    Ale dzięki Wam przynajmniej niektórzy mają za co żyć 😀

  17. papuga says:

    edit: chodziło mi oczywiście o art. 116 prawa autorskiego, a nie kk
    edit2: powyższe nie stanowi porady prawnej, tylko subiektywną opinię, w razie wątpliwości proszę skontaktować się z prawnikiem (ew. lekarzem, księdzem lub farmaceutą).

  18. Skoro sprzedaż kont jest nie legalna to jak na przykład przeszedłem grę i chcę ją sprzedać mam pudełko ale nie moge tego zrobić bo można ją aktywować tylko raz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.