Choć producenci zapewniają, że telefon jest ze średniej półki, to już po kilku chwilach widać, że są w błędzie. To zdecydowanie model, który możemy zakwalifikować wyżej, a do tego jego cena w dniu premiera nie była wygórowana – około 1700 zł. Obecnie zaś kupimy go za mniej niż 1000 zł!
Wykonanie na wielki plus
Lekkie zaokrąglenie boków sprawia, że Honor 7 nie tylko prezentuje się dobrze, ale i spokojnie leży w dłoni. Jest solidny, ale nie za ciężki. Obudowa w większości to aluminium, z tworzywa zaś wykonano wyłącznie zaślepki na dolnej i górnej krawędzi. Trzeba docenić obudowę, bo jest naprawdę porządna oraz dobrze spasowana. Dużą zaletą jest również jej wytrzymałość, bo trudno ją porysować. Ekran wypełnia większą część przedniego panelu, a nad nim mamy obiektyw aparatu do selfie z 8 Mpix sensorem oraz diodą doświetlającą. Z tyłu zaś mamy 20 Mpix plus podwójna dioda doświetlająca i czytnik linii papilarnych.
A co z ergonomią? Jak to wygląda?
Jak wspomnieliśmy, bardzo dobrze leży w dłoni. Czytnik linii papilarnych jest dobrze zlokalizowany – pod palcem wskazującym (jak trzymamy telefon w pozycji wertykalnej). Niektórych może denerwować to, że obiektyw aparatu lekko wystaje, ale gdy czytnik jest z tyłu obudowy (a tak właśnie tu jest), nie stanowi to wielkiego problemu. Ważnym ułatwieniem jest to, że na obudowie z lewej stronie znajduje się klawisz funkcyjny, do którego możemy przypisać trzy różne akcje. Jednocześnie Honor 7 wspiera obsługę kłykciem, przykładowo podwójne stuknięcie w ekran pozwoli nam zrobić zrzut ekranu.
Jak prezentuje się ekran?
Jakość obrazu stoi na naprawdę wysokim poziomie. Nie jest to może tak dobry ekran, jak w najdroższych modelach, ale i tak jest nieźle. Podobnie widoczność w słońcu jest zadowalająca. Niestety, w tym smartfonie nie ma szkła Gorilla, ani innego tego rodzaju rozwiązania, zamiast tego naklejona jest folia zabezpieczająca wyświetlacz.
Czy bateria jest wytrzymała?
Pojemność nie jest porywająca (3100 mAh), ale telefon, nawet dość mocno wykorzystywany, wytrzyma od rana do wieczora. Oczywiście, można osiągnąć lepszy wynik, przykładowo jak zmniejszymy jasność ekranu (nie będziemy stale korzystać ze 100%), to nie jest wykluczone, że aktywność smartfona się wydłuży.
Przegląd specyfikacji
Na koniec przedstawmy najważniejsze dane! Honor 7 wyposażony został w 5,2-calowy IPS o rozdzielczości Full HD, pamięć RAM 3 GB oraz pamięć wewnętrzną 16 GB (plus slot micro SD). W telefonie mamy dwa aparaty: główny (20 Mpix) oraz przedni (8Mpix), baterię o pojemności 3100 mAh oraz system Android 5.0. Jeśli chodzi o łączność, to jest WiFi a/b/g/n/ac, Bluetooth 4.1 oraz LTE. Jego wymiary to 143.2 x 71.9 x 8.5 mm, a waga 157 g. Dodatkami są skaner linii papilarnych oraz port podczerwieni.
Mimo że to telefon, który ma już kilka lat, warto się nim zainteresować. Jak widać po specyfikacji to naprawdę solidne urządzenie.
Źródło: Notka PR
Pięknie się prezentuje. Może przemyślę jego kupno
Nie słyszałem wcześniej o tym modelu. Prezentuje się całkiem nieźle.
Jakiś czas temu właśnie słyszałem o tym telefonie, bardzo fajna i trafna recenzja, jeśli ktoś szuka niedrogiego, ale naprawdę dobrego telefonu to honor 7 będzie idealnym rozwiązaniem, martwi mnie tylko wielkość baterii, bo to że telefon trzyma od rana do wieczora, to niezbyt przekonujący wynik, szczególnie, że telefony teraz mają po 4100 pojemności albo i nawet więcej.
Bardzo dobry telefon. Miałem przez pół roku do póki mi nie spadł. Polecam jak najbardziej. Bardzo porównywalny z huawei ale jednak mają te telefony coś wyjątkowego w sobie 😉
Jak dla mnie szału nie robi ten model. Jest ciekawą opcją ale nie jedyną i dobrze jest o tym pamiętać, bo podobną specyfikację można uzyskać w innych urządzeniach za nawet niższe kwoty.
Wszyscy się nim zachwycają a wg mnie to bardzo przeceniony telefon. Wcale nie jest taki cudowny jak się o nim mówi niestety. Ot zwykły smartfonik ze średniej półki. Nic nadzwyczajnego.
To jest ten model co był w promocji allegro za 1 zł co dali aukcje 100 sztuk ? właśnie się na niego chciałem też rzucić ale niestety wysypali stronę cwaniaki i nie szło go kupić. Ale z honorem miałem do czynienia z rok temu i powiem że miłe wspomnienia.